Ratunek kolanom

15 gru 2015 | Riders Corner

Ratunku! Kolarza bolą kolana. Nie jeździć jak jest zimno i kupić coś na kolana w aptece!” – większość z nas każdej zimy słyszy taka poradę w przychodni. No a skoro lekarz zalecił i w telewizji reklamują to idziemy do apteki kierowani naiwną wiarą, że łykając „kolagen takiego samego typu jak ten znajdujący się w stawach” pomożemy naszym kolanom. Niestety nie L Każde białko, aby zostało gdziekolwiek wbudowane musi najpierw zostać strawione, czyli rozłożone na poszczególne aminokwasy, z których się składa. Kolagen jest białkiem więc w procesie trawienia rozpada się na aminokwasy, z których organizm w miarę potrzeb buduje oczywiście mięśnie ale również skórę, włosy, ścięgna; wszystkie hormony i enzymy a także tak istotne elementy krwi jak hemoglobina czy ciała odpornościowe. Czyli nasz łyknięty w tabletce kolagen (syntetyczny!) wbuduje nam się w kolana jedynie w kilku (3 – 4 ) procentach. Reszta „pójdzie” tam gdzie akurat jest najbardziej potrzebna – w uszkodzone treningiem mięśnie, nadwyrężony przeziębieniem system odpornościowy czy regenerację otartego naskórka.

Z „tabletkową” glukozaminą jest podobnie. Choć badania dowodzą, że właściwie jeszcze gorzej – udowodniono, że działanie chlorowodorku lub siarczanu glukozaminy na poprawę stanu stawów jest takie samo jak w przypadku placebo – czyli żadne L

Co więc na nasze styrane kolana może pomóc? Zimą polecam stary dobry rosół – pomoże nie tylko na przeziębienie po treningu na mrozie ale ukoi też obolałe gardło i wzmocni stawy właśnie. Naturalny kolagen z długo wygotowywanych kostek i chrząstek drobiowych po prostu wchłonie się lepiej – ja używam „stópek” i skrzydełek kurczaka a czasem dorzucam skrzydło kaczki lub gęsi – zawsze to inne białko 😉 Tak samo dobra na stawy i ścięgna będzie wersja „na zimno” czyli popularny galat – koniecznie drobiowy (zdecydowanie mniej kaloryczny niż wieprzowy) i z sokiem z cytryny zamiast octu (witamina C przyśpiesza wchłanianie naturalnej glukozaminy) .

Dla osób mięsa nie jedzących mam jednak dobrą wiadomość – rewelacyjnie na stawy pomoże nam … kasza jaglana! Tak, znowu stare, dobre proso. Nie dość, że odkwasza, nie ma glutenu i jest lekkostrawne to jeszcze zawiera duże ilości rzadko występującej w produktach spożywczych krzemionki. Substancja ta ma leczniczy wpływ na stawy, a także korzystnie wpływa na wygląd skóry, paznokci i włosów oraz utrzymuje naczynia krwionośne w dobrym stanie, zapobiegając odkładaniu się w nich cholesterolu. Sam krzem pełni też funkcję w procesie mineralizacji kości, zapobiega ich odwapnianiu oraz przyspiesza regenerację po urazach. Wpływa także na przemianę materii, ułatwiając odchudzanie. Większość osób ma niestety niedobór tego pierwiastka w organizmie dlatego jedzmy kaszę jaglaną na kolana J Szczególnie zimą – nie dość, że teraz jest najlepszy czas by się za siebie zabrać ( w sezonie nie będzie już na to czasu) to jeszcze jest zimno a kasza jaglana świetnie rozgrzewa organizm więc idealnie nadaje się na śniadanie przed treningiem na dworze (oczywiście minimum 1,5h przed).

Anna Krzyżelewska-Suś Dietetyk Sportowy również utytułowana zawodniczka startująca w imprezach MTB.

kontakt: an8kamtb@gmail.com

Jedź z nami!

Newsletter

Archiwa

Facebook

Pin It on Pinterest