Waga Węgli!

26 sty 2016 | Riders Corner

Czyli „Artykuł (prawie) sponsorowany” 😉

O tym, że węglowodany w treningu wydolnościowca są niezbędne, nie muszę nikomu tłumaczyć. Przeróżne makarony, kasze, płatki suszone czy świeże owoce to podstawa kolarskiego śniadania (a nawet całego jadłospisu). Wszyscy przed wyczerpującym treningiem ładujemy w siebie solidną owsiankę z bakaliami a jeśli nawet, dla odmiany, trafi się jajecznica to w towarzystwie przynajmniej pół worka kaszy jaglanej (daje moc – sprawdziłam). Niestety już po treningu często o węglach zapominamy, koncentrując się przede wszystkim na białkach. Trzeba jednak pamiętać, że już niewielki dodatek węglowodanów poprawia wchłanianie białek i działa anty katabolicznie na nasze biedne mięśnie.

I tu właśnie zaczyna się ta część „artykułu”, która może wyglądać na „sponsorowaną”. A, że nie jest, to nazwa żadna tu nie padnie 😉 Reklamować nie będę, bo już wystarczająco mnie wnerwia, że macie w Trójmieście (a konkretnie w Gdańsku … dzielnica na „W” i więcej wskazówek nie będzie) idealne miejsce na kolarskie zbiórki po treningu właśnie. Miejsce, gdzie po przetyraniu się na ścieżkach TPK (którego nie tylko ja wam zazdroszczę) można wypić pyszną kawę (parzoną na wiele sposobów) albo pożywny po treningowy smoothie. Co najważniejsze – samodzielnie skomponowany z ulubionych białkowo – węglowodanowych składników. Możecie tu wybierać spośród różnych gatunków płatków zbożowych, suszonych i świeżych owoców czy orzechów. Jak dla mnie to idealne wręcz rozwiązanie. Gdyby w moim mieście istniał podobny przybytek to z miejsca stałby się ulubioną coffee-breakową miejscówką na „przed”, „w trakcie”, „po” a nawet „zamiast” treningu 😉 Rozmarzyłam się trochę na myśl o posiłku po solidnej przejażdżce. Wybrałabym płatki jakie chcę – pełnoziarniste albo bezglutenowe, do tego ulubione bakalie – daktyle i suszone morele, bo te akurat lubię najbardziej i jeszcze garść jakichś świeżych owoców a na to wszystko jogurt, mleko lub maślanka i … forma rośnie. Ooo, a gdybym mogła przy takim barze spotkać się jeszcze przed treningiem to na pewno do kieszonki wrzuciłabym 2, 3 kule daktylowe (na oko – po 100 kcal czystej energii każda)

Fajnie macie w tym Gdańsku!

Anna Krzyżelewska-Suś Dietetyk Sportowy również utytułowana zawodniczka startująca w imprezach MTB.

kontakt: an8kamtb@gmail.com

Jedź z nami!

Newsletter

Archiwa

Facebook

Pin It on Pinterest